I nie
jest to wcale spóźniona refleksja o rozpoczęciu Mundialu…Wczoraj zaczął się bowiem kolejny (bo mam wrażenie, że jest ich ostatnimi czasy jakoś
więcej niż zwykle) długi weekend. Dla niektórych wręcz Długi Weekend. Różne
będą sposoby celebrowania tegoż – de gustibus non est disputandum, więc nie
będziemy wcale wytykać palcami tych, którzy wybiorą plażowanie czy grillowanie.
Zauważymy tylko po cichutku, że w czasie uprawiania tych czynności również
można…poczytać.
Bo – rzecz jasna – FiKa takie właśnie rozwiązanie poleca:).
Jeśli w natłoku bodźców (słońce
grzeje, deszczyk pada, ptaki ćwierkają, pyłki atakują, piłkarze zresztą też…) macie
trudności z ułożeniem sobie listy lektur weekendowych, pomożemy!
Oto FiKowa
długoweekendowa lista książek, o których śmiało można powiedzieć – esencja
czystej radości czytania.
DLA DOROSŁYCH: