Czytałam i śmiałam się …
Tak, kryminał dietetyczny zamienił się w dobre komediowe, optymistyczne opowiadanie.
Dlaczego?
Autorka, Monika Oworuszko z doskonałym zrozumieniem i poczuciem humoru przedstawiła składniki odżywcze i ich właściowości oddziaływują na organizm.
Ułożyła sensacyjno – żywieniową zagdkę.
Nasza nadworna, siedmioletnia czytelniczka zachwycona, i już pyta o kolejną część, a w dodatku zaczęła namiętnie jeść orzechy brazylijskie. Sukces!
Autorkę Znamy i przedstawiamy krótką rozmowę.
FiKa:
Skąd pomysł? Co Cię zainspirowało do napisania takiej
książki?
Monika Oworuszko:
Studia podyplomowe z dietetyki, które skończyłam w zeszłym roku. Cały świat
tyje na potęgę, a polskie dzieci – najszybciej w Europie. Pomyślałam, że
napiszę książkę na temat zdrowego odżywiania, ale taką, którą dzieci same będą
chciały czytać: z fajnymi bohaterami, akcją i czarnym charakterem. Mam głosy od
czytelników, że książka się podoba i czekają na kolejne części J
Dlaczego „kryminał dietetyczny”? Brak trupów
i śledztwa.
Zaraz! A śledztwo Detektywa Dietetycznego, w którym
wytknął Walentemu, Błażejowi i Tęgomirowi, że wciskają dzieciom niezdrowe
produkty? Zagadkowy mężczyzna z rudą brodą, ledwo wspomniany w pierwszej
części, w kolejnych zacznie działać na poważnie. Ale trupów nie będzie, bo to nie
jest kryminał klasyczny, tylko dietetyczny J
Czy zdradzisz nam tajemnicze
plany podróżnicze drugiej części i kolejnych tomów?
W drugiej części Walenty i spółka ruszą w świat, by
sprawdzić co jedzą ludzie na różnych kontynentach i jak to wpływa na ich
zdrowie. Tęgomir zakocha się w dziewczynie i zacznie odchudzanie. W kolejnych
tomach Walenty z kumplami zbudują piramidę zdrowego żywienia i będą szukać prawdziwych
witamin, a wszystko po to, by dzieci były zdrowsze. Niestety, to nie spodoba
się mężczyźnie z rudą brodą i jego szefowi…
Przed Nami już 2 część przygód Tegomira Tłuszcza,
Błażeja Białko i Walentego Węglowodana.