Tako rzecze podtytuł jednego z rozdziałów w książce Radomiły Birkenmajer-Walczy Ciotka, my i reszta świata. I nawet jeśli z pozoru brzmi to cokolwiek pesymistycznie, lektura powieści złudzenie to rozwiewa: bo być skazanym na taką rodzinę, jaką w niej opisano, to żadna nieprzyjemność. Wręcz przeciwnie – pięcioro dzieci, ich ciotka i reszta krewnych i znajomych Królika tworzą niezwykle dobrane, kochające się, ba, wzorcowe! towarzystwo, do którego aż chciałoby się należeć…
Kuzynostwo: Siostra, Lalunia, Kuzynek, Pociotek oraz „ja”, czyli narrator, spędzają razem każde ferie, wakacje czy Święta. Zawsze pod opieką Ciotki – reprezentantki wolnego zawodu, przywiązanej mocno do swego laptopa, a – co za tym idzie – dającej swym podopiecznym pożądaną przez nich swobodę działań. Pomieszkują z reguły w leśnej głuszy, w oddalonych od cywilizacji chatkach, obcując mocno z przyrodą i oddając się przyjemnościom z tą przyrodą związanym: grzybobraniu, pływaniu w rzece, wędrówkom po lesie…A stare, nieco zapuszczone domostwa dostarczają rozrywek jeszcze innego autoramentu: wszak to właśnie w takich miejscach najłatwiej o spotkanie z duchem czy innymi przedstawicielami nierealnych światów. Kuzynkowie skrzętnie z tych możliwości korzystają, wdając się z „ponadwymiarowymi” istotami w zabawy, gry i zawody na różnych polach. Jest więc „Ciotka, my i reszta świata” powieścią na poły przygodową, na poły ocierającą się o fantastykę, ale w bardzo nietypowym wydaniu – nie ma tu wszechobecnych dziś na kartach młodzieżowej literatury czarodziejów, wampirów czy smoków. Magia, owszem, istnieje, ale tak bardzo wpisuje się w codzienność bohaterów (a oni skwapliwie przyjmują ją po prostu do wiadomości), że trudno mówić o jako takiej fantastyce – niewytłumaczalne zdarzenia budują akcję, ale młodzież tak już do nich przywykła, że właściwie niczemu się nie dziwi – ot, najwyraźniej życie w tej rodzinie, z taką Ciotką, wyglądać musi po prostu w taki sposób i już.
Smaczków edytorsko-literackich jest tu co niemiara: genialne, filuterne ilustracje niezawodnego jak zawsze Bohdana Butenki; piękna, przebogata polszczyzna – składnia, zasób słownictwa, jakim dzieci operują (może nawet trochę niewiarygodny, ale przecież wypada dążyć do ideału!), cudowne poczucie humoru, wreszcie: fantastyczne, oparte na szacunku i przyjaźni relacje pomiędzy kuzynostwem i dorosłymi – pozazdrościć! Tak opisywanej sytuacji, jak i umiejętności nader zgrabnego jej opisu!
Zapraszamy, zapraszamy – książkę do kupienia mamy
i zaprawdę serdecznie polecamy:-).