Szczególnie gdy mamy do czynienia z twórczością niezrównanego Ignacego Krasickiego – niby wiekową, na pozór – nieaktualną, spoza naszego miejsca i czasu – a przecież tak bardzo uniwersalną. Bo może i świat zmienia się w zastraszającym czasem tempie, wszakże jednak nie zmieniamy się my – ludzie: nasze charaktery, wady, zalety, motywy postępowania…
Dlatego też czapki z głów przed wydawnictwem Mamago za to, że postanowiło przywrócić pisarstwo Krasickiego czytelnikom, szczególnie tym najmłodszym, którzy – prawdopodobnie – jedyną szansę na spotkanie z twórczością księcia poetów mieliby dopiero za parę lat, w szkole. I to, niestety, spotkanie dość pobieżne. Tymczasem „reaktywowana” bajka Jaś jest żywym dowodem, że warto się z Krasickim poznać wcześniej i na dłużej. Okazuje się bowiem, że krótka opowiastka o młodzieńczej niecierpliwości ani trochę się nie postarzała. Wręcz przeciwnie – współczesne dzieciaki chyba jeszcze bardziej niż ich rówieśnicy sprzed paru wieków nastawione są na szybkość, natychmiastowość, konkretne skutki podjętych działań. Zresztą, czy to wiek XVIII, czy XXI – niezmienny pozostaje motyw dziecięcia dowolnej płci, które pewne sprawy postanawia rozegrać „po swojemu”, nie bacząc na przestrogi i rady starszych. Tak już przecież jesteśmy skonstruowani – lubimy sprawdzić, posmakować, dotknąć – nawet jeśli mielibyśmy się sparzyć (co też nierzadko następuje).
I o tym właśnie traktuje ta bajka – metaforyczne gruszki, na które wybiera się mały Jaś, kryją w sobie aluzję do każdej sytuacji, w której zwycięża właśnie niecierpliwość, a nawet bunt przeciw niekoniecznie chcianym radom starszyzny. Oczywiście – jak to u Krasickiego – opowiastka napisana jest z dużym przymrużeniem oka i poczuciem humoru. W końcu ten etap dojrzewania przechodzi każdy i w czasie lektury łatwo odnajdziemy w tekście łagodność i zrozumienie dla Jasia – ot, stało się, co stać się miało, na drugi raz chłopiec będzie już mądrzejszy…
Jaś wydawnictwa Mamago zasługuje na uwagę nie tylko ze względu na wartościową treść, ale też niezwykłą formę edytorską: twarda, przykuwająca wzrok doborem barw oprawa, urocza wstążeczka, stylizująca książkę na mały skarb…Przede wszystkim zaś nowoczesne, niebanalne ilustracje Magdaleny Nowakowskiej-Troniewskiej, przeplecione tekstem bajki, zamknięte między reprodukcją rękopisu Jasia ze zbiorów Zakładu Narodowego im. Ossolińskich. Piękna, twórczo pomyślana i starannie wydana książka, która ma wszelkie szanse dorastać ze swoim czytelnikiem….
Kto chętny na spotkanie z Jasiem –
serdecznie zapraszamy 22.02 (niedziela) o godz.11:00 na
Czytanki z okazji Dnia Języka Ojczystego
do kluboksięgarni FiKa…
A książkę bardzo, bardzo serdecznie polecamy!