Pewnie ilu czytelników, tyle odpowiedzi. Bo Muminki Tove Jansson, której setna rocznica urodzin mija właśnie dziś, to lektura uniwersalna. Bawi i zachwyca małych i dużych. Ma w sobie magię, która sprawia, że wracamy do tej serii przez całe życie, najpierw słuchając jej jako pięknej bajki, potem – samodzielnie czytając, odkrywając ukryte w opowieści perełki: komizmu, ale też wielkiej mądrości.
A oto subiektywny przegląd smaczków, które czynią z Muminków jedną z lektur wszech czasów:-):
1. Torebka Mamusi Muminka: atrybut godny analogii do gromu Zeusa – wszechobecny i immanentny składnik Mamusinego jestestwa. Zawartość – nie mniej tajemnicza niż prawdziwe imię bohaterki…
2. Hatifnaty: po dziś dzień nie wiadomo, co to właściwie za licho…Efemeryczne, pociągające w swej tajemniczości. I prawie tak straszne jak Buka. No właśnie, Buka…W dzieciństwie postrzegana jako postać li i jedynie przerażająca. Dziś, czytając o Buce, czuję raczej smutek. Muminki i ich świat dojrzewają bowiem ze swoimi czytelnikami…
3. Młodość Tatusia Muminka: motyw cokolwiek archetypiczny – kim właściwie byli nasi rodzice, zanim zostali naszymi rodzicami? I jak to możliwe, że przeżywali takie szalone, niewiarygodne przygody, odwrotnie proporcjonalne do poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa, jakie teraz nam zapewniają? No i nieśmiertelne „…tej nocy wszystkie kości chrzęszczą bardziej niż kiedykolwiek…”.
4. Mała Mi: dziś trochę zawłaszczona przez popkulturę – nic w tym jednak dziwnego: świat kocha takie charakterne, zadziorne istotki z własnym zdaniem i nieco kontrowersyjnymi poglądami na rzeczywistość. To jedna z tych postaci, które albo się uwielbia, albo nienawidzi. Genialna nauczycielka sarkazmu, ironii i – co tu kryć – złośliwości…Ale też – warto podkreślić – propagatorka asertywności!
5. Włóczykij: podejrzewam (a podejrzenie to wypływa z autopsji), że pierwsza, dziecinna miłość wielu czytelniczek. Fascynujący swoją innością, hermetycznością, łagodnością…Pojawia się i znika niczym pory roku, niebywale związany z naturą, suwerenny. Dopiero po latach przychodzi refleksja, że wszystko to piękne i romantyczne, ale niekoniecznie nam taki Włóczykij pomoże pozmywać naczynia albo wyrzucić śmieci…:-).
6. Cytaty, cytaty, cytaty…
I tak na przykład:
Opowiadać przedwcześnie o swoich marzeniach jest rzeczą bardzo niebezpieczną…
Nie wyruszył od razu. Wiedział z doświadczenia, jak ważne jest umieć odkładać to, za czym się tęskni…
Mówienie tak bardzo przeszkadza w myśleniu…
Masz o wiele za dużo rzeczy wokół siebie. Takich, które wspominasz, i takich, o których marzysz…
Mówię prawdę, o ile nie jest zbyt nudna…
Na koniec zaś niezwykle uniwersalna perełka:
Istnieje niestety kilka nielicznych dziedzin, w których moje zdolności nie są takie, jakich można by się spodziewać. Jedną z nich jest mechanika stosowana…
Czytajmy więc Muminki: trudno o piękniejszy sposób na spędzenie czasu
z dzieckiem, także tym, które siedzi gdzieś ukryte w każdym z nas.
Na naszych półkach Muminkowe książeczki:
Co było potem? i Niebezpieczna podróż.
A już za jakiś czas – długo wyczekiwany komiks!
Zapraszamy Was też do FiKi 31 sierpnia na DŁUUUGIE ŚNIADANIE!
Razem z restauracją Mała Tumska nakarmimy Was, napoimy kawą, a przede wszystkim – zapewnimy strawę duchową: wspólne czytanie książek Tove Jansson oraz nasz cykliczny bookcrossing.
Do zobaczenia!